Sportowy tydzień

Ubiegły tydzień stał pod znakiem rywalizacji sportowej na wielu płaszczyznach. Dzięki przychylnemu spojrzeniu Dyrekcji, jaki i grona pedagogicznego, nasi uczniowie mogli brać udział w różnych rozgrywkach. ZSIŚ na tle pozostałych toruńskich szkół pod względem liczebności uczniów jest dość kameralną szkołą, dlatego rywalizacja na tylu polach jest fenomenem na skalę miasta, ale też ciekawym eksperymentem, który mamy nadzieję, zaowocuje w postaci wyraźnego skoku w klasyfikacji generalnej.

 

Tydzień rozpoczęliśmy od II kolejki piłki nożnej. Wynik, jak to w piłce nożnej bywa, nie odzwierciedlał przebiegu spotkania. Ostatecznie przegraliśmy 1:0 z ZSOiT nr 13. Na wynik wpływ miały na pewno nieprzewidywalne konsekwencje wymuszonych zmian. Już w pierwszych minutach z boiska musiał zejść M. Frela. Z powodu kontuzji w ogóle w meczu nie wystąpił N. Wójcik. Szybko z przyczyn technicznych (uszkodzenie obuwia) zmiany potrzebował M. Baczewski, a tuż po nim w wyniku urazu T. Sękowski. Wszystkie zmiany zostały wykorzystane, a zmiennicy nie do końca grali na zaplanowanych pozycjach. Chwilowo panujący chaos wykorzystali uczniowie z Targowej i mimo naszych nacisków, a w ich przypadku przysłowiowej „obrony Częstochowy”, to oni wyszli zwycięsko z tej rywalizacji.

Następnego dnia zainaugurowaliśmy rozgrywki w piłkę ręczną. Jako absolutni debiutanci, bez możliwości nawet sensownego treningu. Dla części naszych uczniów był to pierwszy kontakt z pełnowymiarowym boiskiem do piłki ręcznej. Treningi w szkole opierały się głównie na grze obronnej i ona była ku niedowierzaniu naszych przeciwników naszym największym atutem. Fantastyczny mecz z „Gastronomikiem” zakończyliśmy zwycięsko 9:5, kolejny mecz to szkoła szczypiorniaka w wykonaniu ubiegłorocznych wicemistrzów z ZST. Ta porażka jednak przyniosła wiele korzyści w postaci doświadczenia jakie zdobyliśmy. Mecz z XLO był już pasjonującym widowiskiem o awans do finałowej rozgrywki. Niestety większe doświadczenie rywali i kilka 100% sytuacji, których nie wykorzystaliśmy skutkowało nieznaczną porażką i pożegnaniem się w tym roku z tą dyscypliną. Nie zmienia to faktu, że na tle doświadczonych rywali wypadliśmy nad wyraz dobrze. Tego samego dnia wystartowała też liga siatkarska. Kolejna dyscyplina w rywalizacji miejskiej, w której debiutujemy. Rozgrywki mają taki regulamin, iż jako beniaminek rozgrywek musieliśmy zacząć rywalizację od najniższej IV ligi. Spieszę jednak uspokoić fanów Siatkówki, gdyż rozgrywki są tak przemyślane, iż mamy szansę awansować nawet do I Ligi. Debiut zagraliśmy przyzwoicie z jednym zwycięstwem i jedną porażką. Nadmienię jedynie, iż kilku podstawowych zawodników było w tym czasie na turnieju piłki ręcznej, więc o faktycznej sile tego zespołu będzie można powiedzieć przy kolejnych zmaganiach.

Finał sportowego tygodnia to mistrzostwa Torunia w pływaniu. Zakończyliśmy te zmagania z przytupem w postaci medalu Michała Budzyńskiego w konkurencji 100 m stylem dowolnym. Ten, niewątpliwie jeden z największych sukcesów ZSIŚ, zasługuje na osobną relację, która już niebawem na naszej stronie.